Pamiętam ten moment jak dziś…
To był pierwszy komplet, który uszyłam nie „tak po prostu”, ale z prawdziwą czułością — dla siebie, z myślą o swoim ciele, kształtach, pragnieniach. 🤍
Nie był perfekcyjny . Ale był mój. Stworzony tak jak sobie wymarzyłam!
Delikatna koronka, miękkość materiału, i to niepowtarzalne uczucie, kiedy zakładasz coś stworzonego specjalnie dla Ciebie — nieporównywalne z niczym innym.
Wtedy zrozumiałam, że bielizna może być czymś więcej.
Że nie musi być tylko „na specjalne okazje” albo „dla kogoś”. Może być rytuałem bliskości ze sobą.
Komfortem. Kobiecością. Decyzją: „jestem ważna”. 🌸
Dziś szyję na miarę dla innych kobiet.
I za każdym razem, kiedy tworzę kolejny komplet, przypominam sobie ten pierwszy — ten, od którego wszystko się zaczęło ✨